Tatry 2013r. dzień 7.

Tego dnia mieliśmy wykupioną wycieczkę jednodniową do Budapesztu. Więc wyjątkowo wcześnie obudziliśmy się, przygotowaliśmy do wyjścia i sporo przed 5 rano stawiliśmy się przy "naszym" autokarze.

Parę godzin jazdy i wysiedliśmy na Placu Bohaterów:




Po obejściu placu, poszliśmy do znajdującego się nieopodal zamku Vajdahunyad. Zespół budynków pierwotnie został wybudowany jako Wystawa Milenijna w 1896 - z bardzo nietrwałych materiałów (drewno, gips, itp). Ale tak się spodobał mieszkańcom, że do 1908r. wszystko wybudowano jeszcze raz, tym razem z trwałych materiałów (np. kamień).






Następnie wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do bazyliki św. Stefana.






Dalsza część ciutkę niżej, pod reklamą:


Oto dalsza część wpisu:








Po naprawdę krótkiej chwili zwiedzania, pojechaliśmy na wg mnie najbardziej widowiskowe miejsce: Wzgórze Gellerta z którego rozciąga się panorama na cały Budapeszt.



I po jeszcze chyba mniejszej chwili niż w bazylice św. Stefana, wyruszyliśmy pod pałac Prezydencki, gdzie mieliśmy ok 2h wolnego czasu na spacer po tamtej okolicy. Więc pospacerowaliśmy.







Po tym jak skończył się nam czas wolny, przyszła kolej na ostatnią już atrakcję - przepłynięcie się po Dunaju i podziwianie różnorakich nadrzecznych atrakcji z poziomu rzeki. W sumie to pomimo, że nie przepadam za tego typu transportem - podobało mi się :)





Po tym wszystkim jeszcze tylko ~6h jazdy autokarem i znów byliśmy w Zakopcu.