Tatry 2014r. część 9.

Ten dzień to nasz ostatni pełny dzień w górach. Następnego dnia wracamy do Łodzi. Pogoda niestety nie spełniła się tak jak zapowiadali to synoptycy ciut ponad tydzień wcześniej. Postanowiłem, że muszę jeszcze jedną rzecz Kamilce pokazać tu w górach. Przejażdżkę kolejką na Kasprowy Wierch :) Tak więc zrobiliśmy. Niestety znów mgły nas przywitały. Cóż... sporo tras trzeba będzie powtórzyć w przyszłym roku - przy dobrej widoczności :)




Dość zimnawo było... więc nie ociągaliśmy się i poszliśmy najpierw w górę a później w dół :)







Zahaczyliśmy o Murowańca i Czarny Staw Gąsienicowy ale mgły sprawiły, że ani jedno zdjęcie nie powstało. Więc ruszyliśmy w stronę Kuźnic. Przez te deszczyki (ogólną wilgoć) droga nieprzyjemna się stała... BARDZO niewygodna i nieprzyjemna. Dlatego odznaczyliśmy ową dróżkę mianem najgorszej po jakich chodziliśmy :)


Dalsza część ciutkę niżej, pod reklamą:


Oto dalsza część wpisu:







Jakoś udało się dotrzeć na sam dół. Chwilka odpoczynku w Kuźnicach i pomknęliśmy do naszej ulubionej knajpy na jedzonko i (oczywiście) piwko :)

I jeszcze malutki bonusik. Taki pozytywny widoczek z "Najgorszej drogi Świata" :)